Ludzkie domino
Mamy niesamowity wpływ na siebie nawzajem jako ludzie. Ile razy jedna nerwowa sytuacja załatwiła Ci dzień? Ile razy jeden poranny uśmiech obudził w Tobie radość i dobrą energię na resztę dnia?
Dzisiaj byłam świadkiem następującej sytuacji:
Tramwaj. Pani prosi o blokadę kasowników i ze współpracownikiem biorą się za sprawdzanie biletów. Pasażerka podaje kontrolerce bilet, ta mówi, że bilet jest nieskasowany.
Pasażerka twierdzi, że nie ma przy sobie dokumentów i chciałaby wysiąść. Kontrolerka, że nie mogą wysiąść. Potrzebny jest dokument lub jego zdjęcie - wtedy mogłyby wysiąść. W przeciwnym razie jadą na pętlę i tam przyjeżdża policja. Pasażerka, że ma chore dziecko i musi zmienić się z mężem, potrzebuje wysiąść. Dyskusja, powtarzanie tych samych argumentów, żadnego kompromisu, zrozumienia, zgody. Pasażerka zdenerwowana. Wtrąca się inna pasażerka, pytając jak mają czelność sprawdzać bilety, skoro Teligi była nieprzejezdna i ona musi jechać naokoło i kasować bilety, a na tamtą trasę ma kartę. Kosa. Ludzie sugerują, żeby kontrolerka dała spokój i wypuściła pasażerkę. Kontrolerka powtarza procedury.
Odzywa się pasażer mniej więcej: "Nie wrzeszczcie jedna z drugą, bo ja tu też jadę. I inni ludzie."
Pasażerka bez skasowanego biletu zdenerwowana dzwoni do męża, mówi, że ją przetrzymują w tramwaju, oddaje słuchawkę kontrolerce - ta ponownie tłumaczy procedury. Kontrolerka dzwoni na policję, żeby przyjechali na pętlę. I żeby byli szybko, bo pani może chcieć im uciec i jest coraz bardziej agresywna. Pasażerka reaguje: "nie jestem agresywna ty głupia babo!". Kontrolerka do słuchawki: "No sam pan słyszy."
Pasażer, który zwrócił wcześniej uwagę, żeby towarzystwo się uspokoiło, stoi nagle bliżej i mówi, że mają wypuścić pasażerkę. Szarpie się z kontrolerem. Atmosfera bardzo gęsta. Kontrolerka krzyczy do motorniczego "zatrzymać tramwaj, wezwać policję, natychmiast zatrzymać tramwaj, nie otwierać drzwi". Postanowiłam dla bezpieczeństwa się oddalić. Staliśmy. Po jakimś czasie usłyszałam otwierające się przednie drzwi (nie wykluczam, ze otwarte siłą), a po kilku chwilach ruszyliśmy. Bez policji. I chyba bez pasażera, ktory się szarpał. Z kontrolerami. Z pasażerką z nieskasowanym biletem. Stałam już daleko, więc nie mogę opisać dalszego biegu wydarzeń.
Napisałam o tym, żeby zwrócić uwagę (przypomnieć) jak na siebie nawzajem działamy i jak ważna jest komunikacja oraz opanowanie emocji. Zdenerwowanie, dyskusja, kłótnia mogą w kimś obok obudzić agresję. Mnie samej zdarza się denerwować, ale też coraz częściej pamiętam o komunikacie asertywnym i staram się być odpowiedzialna. Jest różnie ;)
Ku lepszej komunikacji i spokojniejszemu życiu podrzucam schemat komunikatu asertywnego w pigułce:
Ja czuję ..., kiedy Ty .... Oczekuję, że ....
Małe rozjaśnienie dla osób, które nigdy się z tym nie spotkały:
Ja czuję (smutek/złość/zdenerwowanie/radość/etc.) kiedy Ty (stwierdzamy konkretnie fakt, co ktoś zrobił, co ktoś powiedział, nie(!) mówimy tu o przypuszczaniach itp.), oczekuję że (/proszę Cię o...).
Np. "Czuję zdenerwowanie, kiedy nie przychodzisz na czas na umówione spotkanie. Proszę Cię żebyś następnym razem przyszedł punktualnie."
Więcej o asertywności dowiecie się na szkoleniach Kamili Rowińskiej:
Pozdrawiam i życzę spokojnych relacji :)
M
Dzisiaj byłam świadkiem następującej sytuacji:
Tramwaj. Pani prosi o blokadę kasowników i ze współpracownikiem biorą się za sprawdzanie biletów. Pasażerka podaje kontrolerce bilet, ta mówi, że bilet jest nieskasowany.
Pasażerka twierdzi, że nie ma przy sobie dokumentów i chciałaby wysiąść. Kontrolerka, że nie mogą wysiąść. Potrzebny jest dokument lub jego zdjęcie - wtedy mogłyby wysiąść. W przeciwnym razie jadą na pętlę i tam przyjeżdża policja. Pasażerka, że ma chore dziecko i musi zmienić się z mężem, potrzebuje wysiąść. Dyskusja, powtarzanie tych samych argumentów, żadnego kompromisu, zrozumienia, zgody. Pasażerka zdenerwowana. Wtrąca się inna pasażerka, pytając jak mają czelność sprawdzać bilety, skoro Teligi była nieprzejezdna i ona musi jechać naokoło i kasować bilety, a na tamtą trasę ma kartę. Kosa. Ludzie sugerują, żeby kontrolerka dała spokój i wypuściła pasażerkę. Kontrolerka powtarza procedury.
Odzywa się pasażer mniej więcej: "Nie wrzeszczcie jedna z drugą, bo ja tu też jadę. I inni ludzie."
Pasażerka bez skasowanego biletu zdenerwowana dzwoni do męża, mówi, że ją przetrzymują w tramwaju, oddaje słuchawkę kontrolerce - ta ponownie tłumaczy procedury. Kontrolerka dzwoni na policję, żeby przyjechali na pętlę. I żeby byli szybko, bo pani może chcieć im uciec i jest coraz bardziej agresywna. Pasażerka reaguje: "nie jestem agresywna ty głupia babo!". Kontrolerka do słuchawki: "No sam pan słyszy."
Pasażer, który zwrócił wcześniej uwagę, żeby towarzystwo się uspokoiło, stoi nagle bliżej i mówi, że mają wypuścić pasażerkę. Szarpie się z kontrolerem. Atmosfera bardzo gęsta. Kontrolerka krzyczy do motorniczego "zatrzymać tramwaj, wezwać policję, natychmiast zatrzymać tramwaj, nie otwierać drzwi". Postanowiłam dla bezpieczeństwa się oddalić. Staliśmy. Po jakimś czasie usłyszałam otwierające się przednie drzwi (nie wykluczam, ze otwarte siłą), a po kilku chwilach ruszyliśmy. Bez policji. I chyba bez pasażera, ktory się szarpał. Z kontrolerami. Z pasażerką z nieskasowanym biletem. Stałam już daleko, więc nie mogę opisać dalszego biegu wydarzeń.
Napisałam o tym, żeby zwrócić uwagę (przypomnieć) jak na siebie nawzajem działamy i jak ważna jest komunikacja oraz opanowanie emocji. Zdenerwowanie, dyskusja, kłótnia mogą w kimś obok obudzić agresję. Mnie samej zdarza się denerwować, ale też coraz częściej pamiętam o komunikacie asertywnym i staram się być odpowiedzialna. Jest różnie ;)
Ku lepszej komunikacji i spokojniejszemu życiu podrzucam schemat komunikatu asertywnego w pigułce:
Ja czuję ..., kiedy Ty .... Oczekuję, że ....
Małe rozjaśnienie dla osób, które nigdy się z tym nie spotkały:
Ja czuję (smutek/złość/zdenerwowanie/radość/etc.) kiedy Ty (stwierdzamy konkretnie fakt, co ktoś zrobił, co ktoś powiedział, nie(!) mówimy tu o przypuszczaniach itp.), oczekuję że (/proszę Cię o...).
Np. "Czuję zdenerwowanie, kiedy nie przychodzisz na czas na umówione spotkanie. Proszę Cię żebyś następnym razem przyszedł punktualnie."
Więcej o asertywności dowiecie się na szkoleniach Kamili Rowińskiej:
Trening: Asertywny Rodzic - Partner - Manager - 14 marca 2019r.:
17 listopada 2019 r. Asertywny Rodzic - Partner - Manager - edycja 26 - Warszawa | |
Pozdrawiam i życzę spokojnych relacji :)
M
Komentarze
Prześlij komentarz